0
Patrzę Na Plac 8 maja 2015 14:27

Arcos de la Frontera to urocze białe miasteczko zawieszone na andaluzyjskiej skale.

Sugerując się mapką otrzymaną w biurze informacji turystycznej (Centro de interpretacion ciudad de Arcos) znajdującym się na Calle Cuesta Belen, w miasteczku jest wiele rzeczy do zobaczenia. Dwa dni to jednak trochę mało na intensywne zwiedzenia i jednocześnie korzystanie z uroków życia na południu Hiszpanii. Zdecydowaliśmy się więc jedynie na wejście do trzech spośród tamtejszych kościołów – Basilica Menor de Santa Maria de la Asuncion, Iglesia de San Pedro oraz Iglesia de San Augustin.
Idąc za radą Jima odwiedziliśmy też każdy z dwóch poleconych przez niego tapas barów. Pierwszy to Taberna Jovenes Flamencos i drugi, jeśli dobrze pamiętam, La Carcel, znajdujący się dokładnie na wprost tego pierwszego.
Bar Jovenes Flamencos ma fajne wnętrze, smaczne jedzenie, ale wydał nam się jednak dość drogi.

W drugim ze wspomnianych barów okazało się, że mają tam zwyczaj dopisywania pewnych pozycji do rachunku, ku zaskoczeniu gości. Chodzi raczej o niewielkie kwoty, jak kilka procent za serwis czy euro lub dwa za dodatkowe pieczywo, ale wrażenie jest fatalne. Szkoda, bo jedzenie było dobre, a pomidory z anchois wręcz bajeczne.... więcej

http://www.patrzenaplac.pl/arcos-de-la-frontera-info/

Dodaj Komentarz